5 mniej znanych greckich wysp, które warto odwiedzić

W swoim życiu byłam na wielu greckich wyspach. Miałam to szczęście, że już od najmłodszych lat na wycieczki szkolne zamiast do Zakopanego, jeździłam na wyspy. Dzięki temu wiele wysp odwiedziłam kilka razy w różnych okresach i mogłam obserwować, jak się zmieniają pod wpływem turystyki.

Dzisiaj chcę Wam przedstawić 5 mniej znanych wysp, na które zagraniczna turystyka jeszcze nie dotarła w takim stopniu jak np. na Santorini czy Kretę, przez co są one mniej komercyjne i lepiej oddają grecki klimat. I oby tak zostało!

Andros

Andros jest jedną z takich wysp, której odwiedzenie odkłada się na „kiedyś”. Leży ona blisko Aten, więc dla ateńczyków nie jest atrakcyjnym miejscem na wakacje. Kto chciałby spędzić urlop w odległości 2 godzin od domu?

Też tak myślałam. Jednak w zeszłym roku mieliśmy ograniczony czas na wyjazd, więc Andros jawiła się jako idealna destynacja. I muszę Wam powiedzieć, że odkryliśmy raj!

Pojechaliśmy na początku września, gdy tłumy urlopowiczów opuściły wyspę i czuliśmy się jakbyśmy byli tam sami. Plaże były puste, leżaki za darmo, ludzie bardzo przyjaźni i pomocni, jedzenie przepyszne.

Najsłynniejsze plaże to: Achla, Zorkos, Apothikes, Fellos. Natomiast najbardziej znana plaża to Tis Grias to Pidima ze względu na dwuznaczną nazwę ?

Andros – widok na miasteczko Batsi
Andros – plaża Apothikes

Na jedzenie warto wybrać się do tawerny O Kossis (najlepsze mięso, jakie w życiu jadłam) oraz do Balkoni tou Aigaiou (pyszne jedzenie i najpiękniejszy widok na wyspę z góry).

Andros – widok na wyspę z balkonu na Morze Egejskie (to Balkoni tou Aigaiou)

Skiros

Zanim tam nie pojechałam, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej wyspie. Lot z Aten trwa ok. 40 minut. Na miejscu wypożyczyliśmy quada, dzięki czemu zwiedziliśmy każdy zakątek wyspy.

Skiros słynie z dwóch rzeczy: (το) αλογάκι της Σκύρου – Wikipedia tłumaczy na polski jako kuc Skyros – oraz (η) φάβα, czyli żółty groch. Kuc Skyros to najmniejsza odmiana konia na świecie, który występuje tylko na wyspie Skiros.

Το αλογάκι της Σκύρου – kuc Skyros

Mimo że pojechaliśmy tam pod koniec sierpnia, wyspa była pusta. Najpiękniejsze plaże to: Magazia, Pefkos, Kalamitsa, Kareflou, Girismata, Diamerismata. Są to zarówno plaże piaszczyste, jak i kamieniste.

Skiros – plaża Diamerismata

Z jedzenia oprócz grochu warto spróbować makaronu z homarem, który jest specjalnością wyspy.

Makaron z homarem – specjalność wyspy Skiros

Koufonisia

Koufonisia – naturalny basen

Na Koufonisia byłam wiele lat temu, więc pewnie dużo się zmieniło. Wtedy nie było nawet wielu hoteli na wyspie, a słyszałam, że obecnie co roku powstają nowe.

Wyspa jest na tyle mała, że w jeden dzień można ją zwiedzić całą. My ją objechaliśmy spokojnie na rowerach, po drodze zatrzymując się przy każdej zatoczce i bezludnej plaży. Mimo że byliśmy tam na początku sierpnia, czuliśmy się jakbyśmy byli sami.

Koufonisia – plaża przy porcie

Gdy mówimy Koufonisia mamy na myśli większą wyspę, która prawidłowo nazywa się Ano Koufonisi (górne Koufonisi). Jednak w skład Koufonisia wchodzi też bezludna wyspa Kato Koufonisi (dolne Koufonisi). Warto się na nią wybrać, ponieważ plaże tam są niezwykle piękne. Wysepka znana jest z plaż nudystów oraz możliwości rozbicia namiotu na dziko.

Plaża na Kato Koufonisi

Kythnos

Na Kythnos byłam 2 razy w odstępie kilku lat. Wyspa położona jest ok. 3 godzin od Aten i stanowi świetną destynację na krótki wypad. Najpiękniejsze plaże są po drugiej stronie wyspy, a na niektóre trzeba dopłynąć łódką. Tak jest np. z plażą Kolona. I znowu: mimo że byliśmy tam w sezonie, plaże były praktycznie puste.

Kythnos – plaża Kanala
Kythnos – plaża Kolona

Na Kythnos znajdują się jedyne na Cykladach źródła termalne w miejscowości Loutra.

Kythnos – źródła termalne, źródło: https://www.kythnos.gr/ιαματικές-πηγές/

Jeśli chodzi o jedzenie, to polecam przede wszystkim owoce morza. Nie spodziewajcie się dań mięsnych, ponieważ tawern z daniami typowo mięsnymi jest bardzo mało.

Amouliani

Amouliani – plaża Alikes

Wyspa Amouliani znajduje się na Półwyspie Chalcydyckim (lub Chalkidiki) naprzeciwko góry Athos. Na Amouliani płynie się statkiem z Ouranopoli – ostatniego świeckiego miasteczka przed Republiką Mnichów.

Amouliani jest naprawdę mała. Na stałe zamieszkuje ją ok. 500 osób, ale warto wypożyczyć samochód, bo komunikacja na wyspie jest kiepska.

Przez 3 dni, które spędziliśmy na wyspie, stołowaliśmy się w Amelliti Spitiko Fagito. Jak sama nazwa mówi, jest to domowe jedzenie przygotowywane przez żonę właściciela. Dania były po 2-3 euro, a można było się najeść na cały dzień. Polecam!

Wyspa jest idealna, żeby odpocząć i się zrelaksować, bo na próżno szukać tam barów z głośną muzyką czy tańcami.

***

Mam nadzieję, że ten krótki opis zachęci Was do odwiedzenia którejś z powyższych wysp, które są zdecydowanie mniej komercyjne niż te najpopularniejsze. Dajcie mi znać w komentarzu, czy znacie je lub już odwiedziliście?

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *